Ja bym zwrócił uwagę na te oferty które zaczynają się od słów: pierwszy miesiąc za darmo...i tak dalej. Bo się potem w praniu okazuje że to za darmo to wcale nie jest takie darmowe.
Zawsze trzeba sprawdzać te najdrobniejsze zapiski umów czy aby na pewno nie ma ukrytych jakiś limitów na transfer. Bo wiadomo że te hasła reklamowe wielką czcionką to czasami potrafią się rozminąć z rzeczywistością.
Na pewno prędzej czy później poszukam dla siebie innego hostingu bo ten co mam teraz to strasznie mi się nie kalkuluje, ale szukałem czegoś na szybko i totalnie nie porównałem ofert.